żyłem z nim przez nieco ponad miesiąc i nie miałem tak, jak główny bohater. tylko problemy z balansem i silne, nieustające bóle głowy 24/7. glejak wielopostaciowy btw.
nie piszę o tym dlatego, że nie podoba mi się coś. piszę dlatego, żeby ktoś, komu ręka zacznie się trząść nie myślał, że ma raka.