Przecież ten film jest świetny. Fantastyczne nawiązanie do duetu Maklakiewicz/Himilsbach (styl
dialogów). Mazurek daje radę świetnie jak na amatora, może nie są tak zgrani z Buczkowskim, jak
duet wspomniany wcześniej, ale mimo wszystko są nieźli. Przyjemnie się ogląda, bardzo.