O tzw gramatykę i poprawność językową... zwłaszcza przy publicznych "wystąpieniach".
Po prostu, nie używa się formy "MI" na początku zdania.
O Matko,daj na luz człowieku....a tak na marginesie,tekst cytuje: Nie wiem,o co chodzi ale jestem pod wrażeniem był żartobliwy byś dał /dała luz ale widzę,że ktoś tu chyba pomylił miejsca.Nie jestem w szkole,bez jaj...
Luz, nie wyklucza poprawnej polszczyzny...
Idąc Twym tokiem myślenia: nie pisz, przecież nie jesteś w szkole... a umiejętność pisania zdaje się ze szkoły wyniosłaś, prawda?
Życzę powodzenia, przy pisaniu np CV... Użyj na rozmowie kwalifikacyjnej argumentu "nie jesteśmy w szkole"... na pewno pomoże.
Grzecznie zwracam tylko uwagę, że używasz niepoprawnej formy ot i tyle. Oczywiście, możesz to puścić mimo uszu... przecież nie jesteśmy w szkole:)
A wracając do tematu głównego... Mnie jeszcze trudno wyrazić zdanie na temat filmu, bo... zamierzam go dopiero obejrzeć. Dlatego wszedłem w ten wątek bo byłem ciekaw opinii... A że nadziałem się na taki lapsus... to nie wytrzymałem:) Przepraszam jeśli uraziłem.
Nie uraziłeś tylko wkurzyłeś czepianiem się....zwracam uwagę na poprawną polszczyznę spokojna Twoja głowa..
. nie lubię jednak jak ktoś się mądrzy przy bzdetach i ten portal nie jest od tego zresztą by wytykać komuś publicznie ponoć błędną pisownię (styl itp.)....to po pierwsze....po drugie życzę byś tylko takie miał w zyciu problemy....pozdrawiam P.s. Nawet nie zajrzałam do odnośnika,który mi przespałeś, bo nadzwyczajnie jeszcze wtedy mnie rozbawiłeś i starałam się Twoją uwagę obrócić w zabawę...
No cóż... Najważniejsze, to być pewnym swego, co? :)
Przecież się nie wymądrzam tylko podesłałem link... jak nie chcesz skorzystać, Twoja sprawa... Wolny kraj... podobno:) Po co się od razu wkurzać? Nie poczułem, że to ma być zabawne... Jak się nie widzi "oponenta", to czasem trudno odgadnąć intencje po samym tekście. Może i miało być rozładowanie sytuacji, ale widać nie wyszło .
Chciałem tylko grzecznie zwrócić uwagę, że forma MI na początku zadania, jest niepoprawna. Cały cas się uczymy i może po prostu o tym zapomniałaś... a jeśli miało być zabawnie, wystarczyło wziąć w cudzysłów i byłoby jasne. Proszę się nie gniewać. Każdemu się może zdarzyć:)
Co wy tacy wrażliwi... podpowiada coś człowiek, a afera jak o trybunał konstytucyjny. Jak mnie ktoś poprawia, to się nie burzę... tylko co najwyżej sprawdzę, czy ten ktoś ma rację... W końcu "nikt nie jest doskonały" ...( ja tym bardziej:)), a lapsusy językowe mogą się zdarzyć każdemu.
Tak czy siak... szkoda nerwów... zwłaszcza, że piękny dzień dzisiaj i majówka za pasem:)
Pozdrawiam
To mamy problem... bo ja się lubię spierać, droczyć... no, może czasem jaką małą szpilkę wbić z przyprawioną lekką ironią czy sarkazmem nawet (o zgrozo) ,ale żeby się kłócić? Brrr... nie lubię:) Lepiej, rozładować sytuację jak najwcześniej, bo im dłużej to trwa, tym mniej się pamięta o co chodziło... a z małej sprawy, rodzi się wielki: "bul bez nadzeji" (jak pisał pewien polityk)...:)
Muszę w końcu obejrzeć ten film... i chyba się nie obrazisz, jak napiszę: MNIE się podobał :)
To co: łapa?