Czytając książke a później oglądając ekranizacje, zastanawiało mnie to. Dlaczego Kardynała Richelieu czy też Rochefort'a przedstawiono jako czarne charaktery. Przecież to im właśnie zależało na dobru Francji i dbali o jej interesy. Król idiota, puszczalska królowa która zadawała sie z wrogiem, muszkieterowie, opoje i awanturnicy służacy królowi idiocie. Richelieu trzymał wszystko w garsci i dbał o kraj, wiec nie wiem dlaczego ludzie uważają go za "tego złego".
Ponieważ ludzie z taką władzą mający własną wizję rządzenia (słuszną jak się okazało) i nie dający się manipulować zawsze budzili strach i nienawiść. No cóż można tylko żałować że u nas w XVIII wieku nie było kogoś takiego kto by sprawował rządy ,, twardą ręką".
Coś mi się kojarzy, że któraś z ekranizacji przedstawiła postacie właśnie w takim świetle: kardynała Richelieu jako męża stanu, a królową jako intrygantkę spiskującą z wrogiem.
Dla mnie Richelieu i Rochefort tymi ''złymi'' w książce nie byli- zła była Milady. W ''20 latach później'' Dumas oddaje Richelieu cześć a z Rocheforta robi dobrego bohatera.
no dokladnie, ten caly kardynal bardzo dobrze rzadzil krajem, a krolowi to bylo oczywiscie na reke, nie dosc, ze mogl sobie bal owac i myslec o dupie maryny, to jeszcze ludzie co raz bardziej go lubili (gdyz twierdzili, ze on tez jest manipulowany przez " Richelieu ;)
Ludzie, powiedzcie mi dlaczego aż trzykrotnie odtwórcą roli Aramisa w ekranizacjach muszkieterów był pederastą? Mój komentarz nie ma na celu wdawać się w ideologiczne kłótnie na temat LGBT. Chcę tylko zwrócić uwagę na tą dziwną przypadłość muszkietera Aramisa. Gdyby jeden z muszkieterów był homoseksualistą (mówię oczywiście o aktorach) nawet w każdej ekranizacji, to można powiedzieć że to tylko przypadek. Ale aż trzykrotnie trafiło na nieszczęsnego Aramisa???
nie bardzo rozumiem, ze odpisujesz na moj komentraz... no ale ok...
w sumie to nie mam pojecia, moze dlatego, ze byl to taki ladny chlopak? wiec statystycznie "ladni" aktorzy to czesciej osoby homo?
Krzynu, ale ja o co innego pytałem.
Chodziło mi, że Charli Sheen i Luk Evans też byli pederastami. Nie piszę tylko o Gérardzie Depardieu, bo co prawda on też jest pederastą, ale nie grał Aramisa, tylko Portosa.
Tak sobie myślę. Może to nie przypadek. Może twierdzą, że Dumas insynuował iż Aramis był homoseksualistą. Więc reżyserzy w jego rolę wcielają pederastów. Taki podtekst. Rozumiesz? Nie sądzę aby ci Panowie (pomijam ich osiągnięcia filmowe) byli przystojnie. Ale nie do mnie należy ocenianie ich wyglądu.
A oczywiście zapomniałem o tym najbardziej znanym z powodu orientacji - Chamberleinie. Czyli trójca Aramisów-homoseksualistów jest.
Ale z was debile! Toż to fabuła, licentia poetica, a nie podręcznik do historii! To tak, jakbyście z bajki o Czerwonym Kapturku czerpali wiedzę o morfologii i systematyce wilków.
The Bille powiadasz? Problem z tym, że sef efbiaj, prezydent barak i korespondenci juesejscy też czerpią wiedzę o wydarzeniach z II w. św. z bzdurnych filmów. I później bzdury o Polsce i Polakach mówią. Tak samo jak wiedzę czerpią z filmu ,,Opór" z Danielem Craigiem.
A ty dosyć skrupulatnie rozliczasz ludzi z ich życia seksualnego. Prawie pod każdym filmem widać cię drążącego (nomen omen) ten temat. Zaczynam podejrzewać, że wiedzę o homoseksualizmie czerpiesz z pierwszej (swojej?!) ręki.
Im więcej ludzi zapytam, tym większe prawdopodobieństwo odpowiedzi. A ty teorie spiskowe tworzysz. A podobno to prawica takie teorie spiskowe tworzy, nie lewaki.
Teirię spiskową? No skąd, po prostu stwierdzam fakt, że jesteś kryptogejem z kompleksami i strachem w oczach, że prawicowi koledzy się o tym dowiedzą.
,,Teirię spiskową?" To powiadom moich znajomych o swojej ,,teiri spiskowej". Mam ich kilkunastu na FW.
Że masz znajomych, w to nie wątpię. Pewnie wszyscy homo, bo do takich najbardziej cię (nomen omen!) ciągnie; co widać po twoich niezrównanych komentarzach.
Twoja ,,teiria" nie klei się kupy - najpierw twierdzisz, że boję się iż znajomi dowiedzą się, iż jestem kryptogejem, A później twierdzisz, iż oni też są kryptogejami.
Pan mak był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł Shadow doktór: «Jak się masz koteczku!»
«Źle bardzo…» i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan Shadow poważnie chorego,
I dziwy mu śpiewa: «zanadto się jadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo… gorączka! źle bardzo mateczku!
Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku,
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta:
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!
«A myszki nie można? zapyta mateczek,
Lub z ptaszka małego choć parę udeczek?»
«Broń Boże! pijawki i dyeta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.»
I leżał mateczek - koteczek; kiełbaski i kiszki
Nietknięte, zdaleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! mateczek przebrał miarę;
Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę:
Tak się i z wami, dziateczki, stać może;
Od łakomstwa strzeż was Boże! Tak będzie się działo, jak będziecie chodzili na koncerty piewców chwały LGBT - Black Eyed Peas.
I po co się wdajesz w dyskusję z debilami? To znany filmwebowy troll, nawet jak ktoś jeszcze na niego nie trafił, to można go rozszyfrować po jednym wpisie.
To samo sobie pomyślałem oglądając film o Hitlerze. Jemu też zależało na dobru Niemiec, trzymał wszystko w garści i dbał o ich interesy. A tu, nie wiedzieć czemu, w każdym filmie robią z niego czarny charakter...;-)))