Dlaczego pominęli ten wątek ? Przecież ten diss jest jednym z najlepszych w historii rapu. WTF ??
Do tego pokazali E z tej slabej strony.
Plakal gdy zobaczyl okladke plyty Dr.Dre serio ?
Na YT jest filmik gdzie zostal zapytany co sadzi o solowej plycie Dre, to smial się nie bral tego w ogole do serca, bo E to byl prawidzwy pierd olony gangster, a tu zrobili z niego takiego glupiego dzieciaka.
Co ma to o tego, ze jest producentem ?
Jego beef z Eazym-E powinien być poruszony. Gdybym nie sluchal tych artystow, to przez film bym się tego nie dowiedział, bo w filmie ukazali to, jak by żadnego beefu nigdy nie bylo.
Dr.Dre w jednym kawalku ,,what's the difference" mowi, ze pieprzy beef i brakuje mu jego ziomka.
Moze po prostu nie chciał ukazać tego, bo zaluje w jakis sposob te potyczkę... ?
"Co ma to o tego, ze jest producentem ? "
No weź :p będąc producentem ma wpływ na to co będzie w filmie.
Oni się pogodzili na łożu śmierci Eazego, więc ten diss czy był potrzebny>? Mimo iż genialny, to wciąż film o NWA
W filmie przeplatał się wątek kariery Ice Cuba, że grał w filmach itp, o Dre nie mowiac, a wątek Eazego był slaby.
Nie pokazali jakie kawalki nagrywał. Pokazali tylko, ze bankrutuje.
Zgadzam się. I do tego wyszło, że Eazy to beztalencie, bo Dre zrobił bity, a Cube napisał wszystkie teksty. W filmie wyszło, że Eazy kombinuje jak się znowu spiknąć z Dre i Cubem, bo sam niczego nie potrafi stworzyć i bankrutuje.
W ogóle reżyser moim zdaniem nie podołał. Scenariusz w sam raz na film i wydawałoby się, że nie można zepsuć. Jak widać można. Dla mnie 6/10 na wyrost, jako fana tych klimatów.
No bo to każdy wiedział, że Cube pisał teksty dla N.W.A. nie tylko dla E. A Dre Robił beaty wraz z Yella.
ogolnie film fajny, ale wychodzi na to, ze Easy E nie pisal sam swoich tekstow, przynajmiej na poczatku ?
Dr Dre, takze nie pisal swoich tekstow. Zazwyczaj zawsze znajdywał sobie kogos kto mu pomagal.
Najpierw byl to Snoop Dogg, a potem Eminem...
Easy E to tam jedna sprawa, bo jakos nigdy za bardzo go nie sluchalem, bardziej mnie zainteresowalo to, ze dla Dre tez ktos teksty pisal...
Przecież to nie żadna tajemnica. :)
"So, when you see Dre, a DJ on the mic" Express Yourself
"Ice Cube writes the rhymes, that I say" 8 Ball
Ale to nie jest nic wiadomego od dzisiaj. Dre to biznesmen a nie artysta. Korzystał z Cube'a, Snoopa, Eminema nawet Jay-Z dla niego pisał (Still DRE). Zresztą jeżeli chodzi o produkcje to też zawsze czerpał z Yelli a potem ze Storcha. Dre to biznesmen, który miał łeb na karku. Ale nie artysta. Z Eazym sytuacja była analogiczna.
nigdzie tu Eazy'ego nie pokrzywdzili. Fakt był taki, że Eazy nie umiał pisać tekstów, początkowo nie umiał rapować,ani produkować. Miał pomysł i pieniądze - był temu oddany to fakt. Ale Ice był od pisania (potem głównie Ren i The D.O.C.),Dre i Yella od beatów. Nikt nie kwestionuje wkładu Eazy-E w tę grupę i rap. Ale był to wkład niekoniecznie artystyczny. On dał przede wszystkim siano,pomysł i klimat utworom. Tak na prawdę nawet jeśli chodzi o jego karierę solową, był podziwiany za styl, za to że umiał sprawić wrażenie autentyczności. Że napisane przez kogoś innego teksty w jego ustach,brzmiały wiarygodnie. To też jest pewna wartość Czy Eazy potem wszystkie teksty miał od innych,czy coś sam skrobał nie jest wiadome do dziś.Jeśli mu pomagano, nic w tym złego. Jeśli jednak recytował w całości pisane przez kogoś innego teksty, no to troche siara.ale dziś jest to niestety na porządku dziennym w mainstreamie (Minaj,Drake i inne pindy). Ja myślę że po prostu siadał z kimś nad tektem,miał zarys a tekściarz pomagał mu ogarnąć rymy,nanosił poprawki - coś w tym stylu. A to dlatego, że wszystkie teksty Eazy'ego miały podobny wydzwięk,były podobne w konstrukcji.
"Dlaczego pominęli ten wątek ? Przecież ten diss jest jednym z najlepszych w historii rapu. WTF ?? "
Film trwa 2,5h. Wiadomo, że wszystkiego nie mogli pokazać bo wtedy chyba musiałby trwać 5 godzin.
"Do tego pokazali E z tej slabej strony."
Co masz tutaj na myśli? Skoro Dre, Cube czy Tomica (żona E) brali udział w tworzeniu filmu to pokazali go tak, jakim go zapamiętali. To, że ludzie oceniają go na podstawie tego jak zachowywał się publicznie nie znaczy, że taki był prywatnie. Muzycy jak wszyscy artyści często "pozują", robią coś pod publikę itd . W tym wypadku Eazy kreował się na gangstera i chciał za takiego uchodzić nawet jak miał miliony na koncie (bo to się ludziomy wtedy podobało, tego ludzie chcieli słuchać). Nie oznacza to jednak, że zachowywał się tak poza sceną.
"Plakal gdy zobaczyl okladke plyty Dr.Dre serio ?"
Tego się nigdy nie dowiemy
"Na YT jest filmik gdzie zostal zapytany co sadzi o solowej plycie Dre, to smial się nie bral tego w ogole do serca, bo E to byl prawidzwy pierd olony gangster, a tu zrobili z niego takiego glupiego dzieciaka"
O tym już pisałem. Przed kamerami ludzie mówią różne rzeczy, przeważnie takie które fani chcą usłyszeć. Eazy po prostu starannie pielęgnował wizerunek "pierdo lonego gangstera" bo to dawało mu mnóstwo zielonych. Chyba nie wierzysz, że żyjąc do dzisiaj E nadal śpiewałby piosenki w stylu "F the police". Pewnie dałby sobie spokój z muzyką, albo skończyłby jak Snoop albo Cube. Głupim dzieciakiem Eazy na pewno nie był. Miał łeb do interesu, bo muzyka to przede wszystkim interes.
Pozdro
Nie wiem jak to możliwe, bo widziałem na pewno. Chyba, że była to jakaś inna rozszerzona edycja.
Fakt, są braki - ale zauważ ile trwa film :P Za to wejścia Snoopa czy Paca... Poezja "widzieć" jak to się rodziło. Co do płaczu Eazyego - publicznie mówi się coś innego niż czuje w takich przypadkach. Co miał powiedzieć? Dałem dupy? Moim zdaniem - o ile faktycznie postać powinna być jeszcze twardsza, tak nie ma co się czepiać. Gangsterzy płaczą chyba nawet czesciej niż "zwykli" ludzie :P
Typie kim ty jesteś? To jest film o nwa i ich debiutanckiej płycie "Straight outta compton" myślisz ze bd poruszać takie kwestie? To miał być film o całej grupie a nie o poszczególnych disAch po za tym drę mówił w wielu wywiadach ze nie chce wracać do tego sporu bo rozstali sie w pokoju ,
Dre został absolutnie zjedzony i prawdopodobnie dlatego ten beef został pominięty. Beef, który wygrał Cube, a któremu została poświęcona została pewna część filmu jakimś cudem jest ważniejszy? XD
To jak się rozstali, w pokoju czy nie, nie oznacza że można pomijać tak istotne wydarzenia gdyż jest to utwór oparty (mniej lub bardziej) na faktach i jak niektóre nagięcia rzeczywistości są dopuszczalne, tak ignorowanie faktów - nie.