Ostatni dialog (ten w knajpie) - coś niesamowitego. I przepiękna Winona Ryder:)
Mimo, że zakrawa na tanie romansidło - naprawdę piękny i pogodny film.
Z serca polecam!
Podpisuję sie pod powyższym obiema rękoma. Sam jestem wielbicielem Winony i dlatego wogóle film ten obejrzałem. Zarys fabuły nie wydawal się zachecajacy. Lubie być zaskakiwany i zapewne przez to zaskoczenie film jeszcze na długo zapadnie mi w pamięc.
Chcę jeszcze tylko wspomnieć Leslie Bibb w roli Mirandy, brawo dla scenarzysty i odtwórczyni tej roli. Fantastyczna nieco ekscentryczna, w pozytywny sposób, postać ogólnie film polecam.